poniedziałek, 28 listopada 2011

Makaron z kurczakiem i szpinakiem

Bardzo samczy makaron z dodatkiem kurczaka i szpinaku, polany śmietankowym sosem z estragonem. Polecam na szybki i pyszny obiad. 
Ja dodałam więcej szpinaku, ponieważ dla nas 50 g to bardzo mało. 



Makaron z kurczakiem i szpinakiem ( dla 2 os)

  • 150 g makaronu tagliatelle
  • 150 g świeżego szpinaku (w oryginale 50 g)
  • 1/2 szklanki śmietanki 18% do sosów
  • 1 pojedyncza pierś z kurczaka
  • 1 ząbek czosnku 
  • 1 łyżka oliwy z oliwek
  • 2 łyżeczki świeżego estragonu (u mnie suchy)
  • sól i pieprz
  • dwie ćwiartki cytryny
  • oliwa extra virgin
Makaron ugotować al dente zgodnie z instrukcją zawartą na opakowaniu.

Szpinak wrzucić na patelnię, podlać 4-5 łyżkami wody, podgrzewać do momentu, aż szpinak zwiędnie. Przełożyć na durszlak.

Kurczaka pokroić na wąskie paseczki, przyprawić solą i pieprzem. Na patelni rozgrzać olej, wrzucić kurczaka, chwilę smażyć, aż się delikatnie zarumieni.  Następnie dodać czosnek przeciśnięty przez praskę, który również powinien się zarumienić. Wrzucić szpinak, estragon, śmietankę i 3-4 łyżki wody z gotującego się makaronu, nie zagotowywać, doprawić solą i pieprzem. Podawać z makaronem, skropić cytryną i oliwą.




Smacznego :-)

piątek, 25 listopada 2011

Bułki pszenne z przedziałkiem

Dzisiaj prezentuje urocze bułki z przedziałkiem, są smaczne i tak naprawdę pasują do wszystkiego, gdyż są neutralne w smaku. Polecam :-)




Bułki pszenne z przedziałkiem

  • 12 g świeżych drożdży
  • 2 płaskie łyżeczki cukru
  • 1 łyżeczka soli
  • 200-240 g ciepłego mleka
  • 500 g pszennej mąki
  • 1 jajko
  • 20 g miękkiego masła


Drożdże zasypać cukrem, dodać 50ml mleka i 2 łyżki mąki. Dokładnie wymieszać i odstawić do momentu, aż zaczną się podnosić.

W misce wymieszać mąkę z solą, dodać jajko i masło, wlać drożdże. Powoli wlewając resztę mleka wyrabiać, aż ciasto będzie gładkie i sprężyste. Przykryć miskę folią i odstawić na 1 godzinę, aż ciasto podwoi swoją objętość.

Z wyrośniętego ciasta uformować 10-14 kulek, w zależności od wielkości bułek. Obtoczyć w mące i ułożyć na blasze wyłożonej papierem do pieczenia złączeniami do dołu. Odstawić na ok. 40 minut do wyrośnięcia, aż się pięknie napuszą.

Tępą stroną noża lub patyczkiem do szaszłyków zrobić przedziałki prawie do samego dołu bułeczek.

Piec w temperaturze 200 ° ok. 15 minut, aż się zarumienią. Studzić na kratce. 


Smacznego :-)

środa, 23 listopada 2011

Butter Chicken

Kuchnię azjatycką dopiero poznaję, są to dla mnie nowe i bardzo interesujące smaki. Tę potrawę przygotowywałam już wielokrotnie, ponieważ nam bardzo zasmakowała. Polecam bardzo serdecznie. kto jeszcze nie próbował na prawdę warto :-)
Za przepis bardzo dziękuję Pannie Malwinie.


Butter chicken (dla 4 osób)

  • 0/5 kg piersi z kurczaka
  • 175 g jogurtu naturalnego
  • sól i chilli w proszku do smaku
  • sok z 1 cytryny
  • 2 łyżeczki imbiru świeżo utartego
  • 2 łyżeczki czosnku przeciśniętego przez praskę
  • 1,5 łyżki tandoori masala
  • 3 łyżki masła
  • 2 ziarna kardamonu
  • 2 goździki
  • laska cynamonu
  • 4 pomidory średniej wielkości, obrane ze skórki i zmiksowane (mogą być z puszki)
  • łyżka koncentratu pomidorowego
  • łyżka miodu
  • łyżeczka garam masala
  • 250 ml gęstej śmietany (u mnie 18%)
  • świeża kolendra lub pietruszka do przybrania (nie miałam)

W miseczce połączyć jogurt, sok z cytryny, tandoori masala, imbir, czosnek, sól i chilli w proszku. Do marynaty włożyć  kurczaka i wstawić do lodówki na całą noc.

Następnego dnia kawałki mięsa wyjąć z marynaty i usmażyć na patelni do grilla (niestety takiej nie posiadam, smażyłam na zwykłej)

Na drugiej patelni rozgrzać masło, dodać kardamon, goździki i laskę cynamonu. Po minucie dodać pomidory i koncentrat. Smażyć na wolnym ogniu przez 15-20 minut. Jeśli sos jest zbyt można go rozrzedzić odrobiną wody. 

Dodać usmażonego kurczaka, garam masala, miód i śmietanę. Smażyć kolejne 15 minut. W razie potrzeby można do smaku doprawić solą i pieprzem. Danie posypać natką pietruszki lub kolendrą. Podawać z ryżem


Smacznego :-)

poniedziałek, 21 listopada 2011

Sernik nugatowo-żurawinowy

Uwielbiam nugat, który niesetny w Polsce jest wręcz niedostępny, nad czym bardzo boleję. Udało mi się kupić krem nugatowy i chociaż nie jest to do końca nugat jaki znam, to i tak byłam zadowolona. Wiedziałam, ze chcę zrobić sernik z nugatem, a potem zobaczyłam u Majany sernik z żurawiną, który również zaczął krążyć w moich myślach i po prostu nie umiałam się zdecydować. I wtedy w mojej głowie pojawił się pomysł na połączenie tych smaków i to był strzał w dziesiątkę. Szczególnie zadowolony był mąż, który uwielbia rodzynki w sernikach, a żurawina trochę przypomina ich smak.
Polecam serdecznie :-)
Majanko bardzo dziękuję Ci za inspirację :-)


Sernik nugatowo-żurawinowy (24cm)
(przepis własny)

Spód
  • 100 g ciasteczek digestive
  • 40 g rozpuszczonego masła 
  • 1 łyżka kakao
Masa serowa 
  • 750 g serka philadelphia
  • 250 g serka ricotta
  • 4 jajka
Do  masy nugatowej 
o    200 g kremu nugatowego
o    1 łyża cukru pudru
o    1 płaska łyżka mąki ziemniaczanej
o    2 łyżki kwaśnej śmietany
o    1 łyżka śmietany kremówki


Do masy żurawinowej
o    50- 100 suchej żurawiny (w zależności od upodobań)
o    2 łyżki cukru pudru
o    1 łyżka kwaśnej śmietany
o    2 łyżki śmietany kremówki
o    2 łyżki ekstraktu waniliowego

 Polewa
  • 1 mleczna czekolada 
  • 1 płaska łyżka kakao
  • 1 łyżka masła
  • 2 łyżki śmietanki kremówki
  • kilka fistaszków do dekoracji
Ciasteczka rozdrobnić, dodać rozpuszczone masło i kakao. Wyłożyć na spód tortownicy, ubić szklanką.
 
Należy pamiętać, ze wszystkie składniki powinny mieć temperaturę pokojową!! 
Ser wyłożyć do miski i przy pomocy łyżki połączyć. Dodać jaja i mieszać, aż wszystko się połączy. Masę podzielić na dwie równe części.
Do jednej części dodać krem nugatowy, cukier puder, śmietanki i mąkę ziemniaczaną, wszystko dobrze wymieszać przy pomocy łyżki (można użyć miksera, ale należy pamiętać, żeby nie napowietrzyć za bardzo sera) Masę serowo-nugatową wyłożyć delikatnie na ciasteczka.

Do drugiej części dodać  mąkę, ekstrakt waniliowy, śmietany i cukier puder, na końcu dodać pokrojoną na małe kawałeczki żurawinę. Wszystko dobrze wymieszać. Bardzo delikatnie łyżką wykładać na masę nugatową, równo rozsmarować.

Włożyć do piekarnika nagrzanego do 170°C. Piec przez ok 60 min. Po tym czasie wyłączyć piekarnik i pozostawić w nim sernik na 20 min, uchylić delikatnie drzwiczki. Wyciągnąć i wystudzić.

Przygotować polewę. Rozpuścić czekoladę, z mlekiem, śmietanką i kakao rozpuścić w kąpieli wodnej. Rozsmarować równo na serniku. Orzeszki posiekać na drobne kawałki, udekorować sernik. Włożyć na kilka godzin, a najlepiej na całą noc do lodówki.

Smacznego :-)

sobota, 19 listopada 2011

Najlepsze kukurydzianki

Mistrzynią w robieniu kukurydzianek jest moja szwagierka - Jolu pozdrawiam Cię serdecznie ;-) - i tak naprawdę żadna impreza w domu rodzinnym mojego męża nie może obyć się bez tego smakołyku, można powiedzieć, iż jest to wręcz tradycja :-)
Proste w wykonaniu, a jakie smaczne, ale OSTRZEGAM, gdy sięgnie się po jedną kukurydziankę, to z pewnością się nie poprzestanie na tym...
Polecam na prawdę warto spróbować :-)

Kukurydzianki (40-50szt)
  • 95 g masła 
  • 380 g krówek (tych najzwyklejszych u mnie mleczne)
  • 5 łyżek mleka
  • 1 1/2 łyżki kakao
  • 200 g płatków kukurydzianych 
Mleko, krówki, masło, kakao włożyć do rondelka i cały czas mieszając doprowadzić do wrzenia. Wszystko musi się dobrze rozpuścić. Następnie ściągnąć z ognia. Dosypać płatki i za pomocą dwóch łyżek, delikatnie mieszać (by za bardzo nie połamać płatków), aż masa pokryje płatki.

Następnie łyżką nabierać płatki (można pomóc sobie ręką, ale uwaga będzie się kleić do palców), układać na papierze do pieczenia.



Częstujcie się.... ;-)


Smacznego :-)

czwartek, 17 listopada 2011

Ciasto kruche z owocami

Klasyczne ciasto: kruchy spód, następnie owoce, wszystko pod pianką z białek, na którym jest starte kruche ciasto.
Wydawałoby się, że wszystko jest banalnie proste,  cóż bardziej mylnego. Pianka z białek spędzała mi sen z powiek, mimo iż za każdym razem rewelacyjnie wyrastała, to niestety po wyciągnięciu z piekarnika opadała, i to co z niej zostawało nie miało nic wspólnego z piękną puszystą pianką. Już mi ręce opadały i powiedziałam sobie, że to ostania próba. 
Tym razem białka ubijałam: dobrze wychłodzone, ze szczyptą soli, cukrem i dodałam 2 łyżki mąki ziemniaczanej. Piekłam w termoobiegu w temperaturze 165°C i przykryłam ciasto folią aluminiową, po 40 min wyłączyłam piekarnik i jeszcze zostawiłam 15 min w uchylonym piekarniku. I muszę powiedzieć, że osiągnęłam sukces, w końcu mi się udało i mam nadzieję, że nie jednorazowo:-)A jaki Wy macie patent na piankę?A może po prosu nie macie z nią problemu....



Ciasto kruche z owocami
(ze zbiorów rodzinnych, blaszka 27-27cm)

Ciasto
  • 6 żółtek
  • 250 g masła lub margaryny
  • 1/2 szklanki brązowego cukru
  • 3 szklanki mąki (pełne)
  • 2 łyżeczki proszku do pieczenia
  • 1 łyża ekstraktu waniliowego 
  • 6-7 jabłek lub gruszek
  • sok z połówki cytryny
Pianka
  • 6 białek
  • 3/4 szklanki cukru
  • szczypta soli
  • 2 łyżki mąki ziemniaczanej
Masło utrzeć z cukrem. Potem dodawać po jednym żółtku, cały czas ucierając. Na końcu dodać przesianą mąkę z proszkiem do pieczenia. Wszystko dobrze połączyć. Wyłożyć 3/4 ciasta na blaszkę. 1/4 część ciasta włożyć do zamrażalki. Włożyć do piekarnika nagrzanego do 165°C (z termoobiegiem) z zapiekać przez 10-12 min.

W tym czasie obrać gruszki, lub jabłka, pokroić na cieniutkie plasterki (ja się spieszyłam i pokroiłam za grubo i niezbyt dobrze się kroiło), skropić sokiem z cytryny. Wyłożyć na ciasto wyciągnięte z piekarnika. 

Ubić białka ze szczyptą soli, gdy będą już sztywne dodać cukier, jeszcze chwilę ubijać, na koniec dodać dwie łyżki mąki ziemniaczanej, jeszcze chwilę miksować. Wyłożyć piankę na jabłka. Wyciągnąć ciasto z zamrażalki i szybko zetrzeć na tarce bezpośrednio na piankę. Włożyć do piekarnika piec 40-45 min. Potem zostawić jeszcze na 15 min w uchylonym piekarniku. 

Smacznego :-)

środa, 16 listopada 2011

Garlic knots

Pyszne, jedne z najlepszych jakie jadłam, smakowały wszystkim, którzy doznali tego szczęścia i mogli skosztować ;-) Delikatne, z wyraźną nutką czosnkową. Skórka mięciutka, a zarazem krucha. Po prostu nie wiem, jakimi słowami wyrazić mój zachwyt nad tymi cudeńkami i nie jest to miłość chwilowa, gdyż piekłam je już wielokrotnie. Dom pięknie pachnie czosnkiem, co powoduje, iż ślinianki już pracują, gdy bułki są w piekarniku. Ciasto jest przyjemne w obróbce i bezproblemowe. Węzełki są najlepsze, gdy są jeszcze ciepłe i świeże. Polecam wszystkim bardzo serdecznie, na prawdę warto...nie pożałujecie na pewno :-)
Kasiu jeszcze raz bardzo Ci dziękuję za ten przepis, jak już pisałam, powtórzę jeszcze raz REWELACJA.




Garlic knots (12 szt)

Ciasto
  • 490 g mąki pszenne typ 450
  • 7 g suchych drożdży
  • 15 g cukru
  • 60 ml mleka
  • 270 ml ciepłej wody
  • łyżeczka soli
  • 2 łyżki oliwy z oliwek
Dodatkowo
  • 3 łyżki masła
  • 1 łyżeczka ziół prowansalskich
  • 3 ząbki czosnku
  • szczypta soli
Mąkę przesiać do miski, dodać drożdże i wszystkie inne składniki, oprócz oliwy z oliwek. Wymieszać wszystko drewnianą łyżką. Na końcu dodać oliwę z oliwek (Na końcu oliwę, ponieważ lepiej się wyrabia, i ciasto nie klei się do rąk, przy wyrabianiu robotem można wszystko dać równocześnie). Ciasto wyrabiać na stolnicy, aż będzie elastyczne i gładkie. Przełożyć do naoliwionej miski, przykryć i odstawić w ciepłe miejsce na godz. do wyrośnięcia, aż podwoi swoją objętość.

Po tym czasie podzielić ciasto na 12 równych części, każde po ok 65 g.  Uformować wałeczki o długości ok 27 cm. Zawiązać supełek i jedną końcówkę podwinąć pod spód, a drugą kocówkę na wierzch  (instrukcja klik), dobrze przecisnąć, by się nie rozkleiły w czasie pieczenia.

Bułeczki układać na blaszce wyłożonej papierem do pieczenia. Pozostawić do napuszenia na ok 20 min. Przykrywamy ścierką. 

W tym czasie nagrzać piekarnik do 180°. Masło rozpuścić, dodać przeciśnięty czosnek, zioła i sól. Przed włożeniem do piekarnika posmarować tym bułki. Piec przez 20 min. Studzić na kratce.

Smacznego :-)

wtorek, 15 listopada 2011

Lazania z łososiem i szpinakiem

Cóż mam napisać? Jest to po prostu rewelacyjne połączenie łososia, szpinaku, polanego sosem beszamelowym z tymiankiem, przełożone płatami lazanii, przykryte pierzynką z dwóch serów parmezanu i mozzarelli. Polecam serdecznie. Smacznego :-)



Lazania z łososiem i szpinakiem (4-5 osób)
(Źródło Rezepte mit Pfiff 11/2011)
  • 500 g świeżego fileta z łososia (bez skóry)
  • 500 g świeżego szpinaku (może być mrożony, ale w liściach)
  • 5 łyżek masła
  • gałka muszkatołowa 
  • sól i pieprz
  • sok z cytryny
  • 1 duży ząbek czosnku
  • 2 łyżki mąki
  • 400 ml mleka
  • 2 łyżki kwaśnej śmietanki 18%
  • ok 9 płatów lazanii
  • 40 g parmezanu
  • 50 g mozzarelli
  • tymianek świeży lub suszony
Filety umyć, pokroić  na cieniutkie plasterki (grubość ok 1 cm). Przyprawić solą i pieprzem, skropić sokiem z cytryny.

Szpinak wrzucić do wrzącej wody na 1 min., przelać przez durszlak. Na patelni rozgrzać 1 łyżkę masła, dorzucić przeciśnięty przez praskę czosnek i chwilę smażyć, aż uwolnią się aromaty. Następnie wrzucić szpinak  (gdy mamy mrożony, to podgrzewamy, aż się rozpuści), smażymy ok 1-2 min. Doprawiamy do smaku solą, pieprzem i świeżo startą gałką muszkatołową.

W rondelku rozgrzewamy masło, dodajemy 2 łyżki mąki, mieszamy. Wlewamy 400 ml mleka, ciągle miesząc, by nie powstały grudki doprowadzamy do wrzenia, gotujemy, aż osiągniemy konsystencję sosu. Ściągamy z ognia dodajemy 2 łyżki kwaśnej śmietany, doprawiamy solą i pieprzem, dodajemy tymianek.

Makaron przygotowujemy wg instrukcji na opakowaniu. Do naczynia wykładamy troszkę sosu, następnie płaty lazanii, łososia, szpinak, sos, powtarzamy ponownie, taki układ. Na ostatniej warstwie makaronu, wylewamy resztę sosu, posypujemy startym parmezanem i mozzarellą. 2 łyżki masła kroimy na małą kosteczkę i wykładamy na sery.

Włożyć do nagrzanego do 190-200°C piekarnika i zapiekać przez 45 min.

Smacznego :-)


piątek, 11 listopada 2011

Fistaszkowe ciasteczka z czekoladą

Smaczne ciasteczka, o ciekawym połączeniu masła orzechowego, czekolady i miodu, chociaż dla mnie za słodkie. Następnym razem zredukuje ilość cukru, bądź użyję gorzkiej czekolady.  Wielbicielom słodyczy polecam serdecznie :-)


Fistaszkowe ciasteczka z czekoladą
Źródło "Kuchnia" 11/2011
  • 130 g masła orzechowego
  • 60 g masła
  • 1/2 szklanki płynnego miodu
  • 1/2 szklanki brązowego cukru (można dać mniej)
  • 2 jajka
  • kilka kropli olejku waniliowego
  • 200 g mąki
  • 1 łyżeczka proszku do pieczenia
  • 1/4 łyżeczka soli
  • ok 20 kostek czekolady mlecznej (lub gorzkiej) 
Mało utrzeć z masłem orzechowym, następnie dodać miód i cukier. Ucierać do momentu, aż powstanie gładka masa. Następnie dodać po jednym jajku, ciągle miksując. Dolać olejek. Wsypać mąkę z proszkiem do pieczenia i solą. Wszystkie składniki dobrze połączyć.  Zwinąć w folię spożywczą i włożyć na co najmniej dwie godz do lodówki (moim zdaniem najlepiej zostawić na całą noc).

Gdy ciasto się wychłodzi, należy uformować kulki o średnicy 5 cm i do każdej wcisnąć 1 kostkę czekolady, dobrze zakleić. (aby ciasteczek były zgrabniejsze i mniejsze to można zrobić mniejsze kuleczki i nadziewać połową kostki czekolady). 

Układać na blaszce wyłożonej papierem do pieczenia, pozostawiać spore odstępy, gdyż w czasie pieczenia ciasteczka się rozpłyną. 

Piec w temp 175°C około 12 min, aż ciasteczka się przyrumienią.


Smacznego :-)

środa, 9 listopada 2011

Księżycowe ciasteczka z żurawiną

Kruche ciasteczka w kształcie rogalików, które skojarzyły mi się z księżycem - dlatego taka nazwa. Bardzo zasmakowało mi to połączenie słodycz, złamana kwaśną żurawiną, o wyraźnym posmaku migdałowym. Polecam :-)


Księżycowe ciasteczka z żurawiną (40-45szt)
(Źródło: Rezepte mit Pfiff, 11/2011)
  • 50 g suchej żurawiny
  • 200 g masła
  • 6 łyżeczek cukru waniliowego
  • 70 g cukru
  • 3 żółtka
  • 280 g mąki pszennej tortowej
  • 100 g migdałów
  • cukier puder do posypania
Żurawinę pokroić na malutkie kawałeczki, migdały zmielić. Miękkie masło utrzeć z cukrem i cukrem waniliowym. Następnie dodawać po jednym żółtku, cały czas ucierając. Dodać mąkę, połączyć, aż powstanie jednolita masa. Na samym końcu dodać migdały i żurawinę. Ulepić kulkę i włożyć na 30 min. do lodówki. 

Nagrzać piekarnik do 175°C. Z ciasta formować wałeczki grubości palca o długości ok 7 cm. i uformować rogalik. Układać na blaszce wyłożonej papierem do pieczenia. Piec ok 12 min.

Przed podaniem posypać cukrem pudrem.

Smacznego :-)

poniedziałek, 7 listopada 2011

Ciasto "salceson"

Ciasto po raz pierwszy jadłam u mojej mamy i tak mi zasmakowało, że od razu musiałam spisać sobie przepis. Okazało się, że ciasto ma bardzo intrygująca nazwę - Salceson- która może jednych zachęcić, a innych odstraszyć. Mnie bardzo odpowiadają takie smaki i dlatego upiekłam z połowy porcji, bo nie umiałabym sobie odmówić kolejnego i kolejnego kawałka i pewnie na tym by się nie skończyło ;-)
Smak może nie jest największym odkryciem, porównałabym do piernika z dodatkiem owoców, ja dodałam gruszki, ale mogą być również jabłka. Należy do ciast delikatnych i puszystych, co z pewnoscią jest jego zaletą.
Polecam serdecznie, ponieważ ciasto robi się bardzo szybko, jest bezproblemowe, a na dodatek smaczne...czego chcieć więcej...



Ciasto salceson
(na dużą blaszkę, ja piekłam z połowy podanych składników na blaszce 27x27cm)
  • 5 jaj 
  • 1 1/2 szklanki cukru (można dodać troszkę mniej)
  • 1 1/2  szklanka oleju
  • 3 szklanki mąki
  • 1 łyżeczka proszku do pieczenia
  • 1 łyżeczka sody
  • 1 łyżeczka cynamonu
  • 2 łyżki kakao (jak ktoś lubi mocno kakaowe można dodać więcej)
  • 6 jabłek lub gruszek (pokrojonych w kosteczkę)
Jajka ubić z cukrem (tak jak na biszkopt). Gdy masa będzie ubita dodać olej i dalej ubijać na małych obrotach. Następnie dodać przesianą mąkę,  proszek, sodę, kakao i cynamonem, wszystko dobrze połączyć, dalej ubijając. Dodać pokrojone w kostkę owoce i delikatnie wymieszać łyżką.

Piec 30-35 min (do suchego patyczka) w temperaturze 180°C. 

Po wyjęciu, wystudzone ciasto można posypać cukrem pudrem.


Smacznego :-)


piątek, 4 listopada 2011

Tort Pina Colada

Pyszny tort, warty polecenia. Co prawda nie wyszedł mi idealnie, ponieważ, trochę za bardzo nasączyłam rumem środkowy biszkopt, więc troszkę go przygniotło i na zdjęciach dobrze nie widać podziału na 3 blaty - następnym razem będzie lepiej :-)
Tym razem nie podaję przepisu na biszkopt, ale w końcu zdecydowałam się na biszkopt rzucany. I choć wiele osób już go wcześniej piekło ja jakoś nie dowierzałam, że może z tego wyjść tak delikatny, puszysty, prosty jak blat biszkopt. Moje obawy były niepotrzebne, przepis rewelacyjny, a ile radości  przy zrzucaniu ciasta na podłogę ;-)
Wracając do tortu jest nie za słodki, z wyraźną nuta ananasową, z dodatkiem kokosu, delikatny, po prostu pyszny. Jeżeli ktoś nie chce wersji mocno alkoholowej można pominąć rum. Polecam :-)



Tort Pina Colada
Mus ananasowy
  • 2 ananasy
  • 2 łyżki likieru kokosowego
  • 2 płaskie łyżki mąki ziemniaczanej (ja dałam 3 łyżki - miałam duże ananasy)
Krem kokosowy
  • 400 ml mleczka kokosowego
  • 1/4 szklanki likieru kokosowego
  • 1 szklanka cukru
  • 500 g serka mascarpone (dałam trochę więcej by wystarczyło do dekoracji)
  • 250 g serka ricotta
Dodatkowo
  • 6-9 łyżek rumu do nasączenia
  • wiórki kokosowe
Ananasy obrać i pokroić na malutką kostkę. Połowę ilości ananasa włożyć do rondelka, dodać likier i zagotować. Zmniejszyć ogień i gotować przez około pół godziny lub do czasu aż ananas zmięknie (ja od razu wszystko rozdrobniłam w termomixe) Zmiksować na mus, dodać resztę pokrojonego ananasa, wymieszać i ponownie zagotować, po minucie gotowania dodać mąkę ziemniaczaną uprzednio rozprowadzoną w małej ilości zimnej wody. Zagotować i potrzymać chwilkę na ogniu aż masa będzie gęsta jak dżem. Ostudzić przed wyłożeniem na tort.
 
Do garnka wlać mleko kokosowe i likier, wsypać cukier i mieszając podgrzewać aż cukier się rozpuści. Gotować na średnim ogniu przez około pół godziny lub dłużej, do czasu aż powstanie gęsty syrop w ilości nie większej niż 1 szklanka (u mnie to trwało ponad godz). Ostudzić. 

Ser mascarpone i ricottę włożyć do dużej miski połączyć drewnianą łyża. Następnie stopniowo dodawać po 1 łyżce lekko ciepłego syropu kokosowego, cały czas delikatnie mieszając, aż wszystko się połączy.

Pierwszy dolny blat biszkoptu ułożyć na paterze (ja jeszcze dodatkowo zamykam w obręczy cukierniczej), skropić 2 - 3 łyżkami rumu, delikatnie rozsmarować 1/2 masy ananasowej i 1/3 kremu kokosowego, położyć drugi blat, skropić rumem, położyć resztę masy ananasowej  i przykryć połową pozostałego kremu. Położyć ostatni blat, skropić rumem i przykryć resztą kremu (zostawić trochę do dekoracji.)

Udekorować tort wg własnego uznania, posypać wiórkami. Włożyć na całą noc do lodówki. (ja obręcz ściągam dopiero po leżakowaniu w lodówce, by mieć pewność, że tort będzie prosty i się nie rozpłynie, zostawiam tylko trochę kremu na posmarowanie boków)


Smacznego :-)

środa, 2 listopada 2011

Chleb - Less Sourdough

Pyszny chleb z pewnością warty wypróbowania. Neutralny w smaku, dzięki czemu można jeść z każdym dodatkiem. Zaraz po upieczeniu ma chrupiącą skórkę i elastyczny miąższ. Z pewnością jego zaletą jest to, iż długo utrzymuje świeżość. Ciasto jest łatwe w obróbce i raczej bezproblemowe. Już wiele osób piekło ten chleb, jednak, kto jeszcze nie próbował, to zachęcam :-)
Ja znalazłam ten świetny przepis tutaj, natomiast autorką niezawodna Tatter


Chleb - Less Sourdough
  • 240 g aktywnego zakwasu żytniego lub pszennego  (u mnie żytni - Typ mąki 720)
  • 280 g wody
  • 390 g mąki chlebowej 
  • 90 g mąki żytniej razowej
  • 11 g soli
Wszystkie składniki z wyjątkiem soli umieścić w misce i połączyć odstawić na 20 min. do autolizy. Po tym czasie wyrobić ciasto, aż będzie gładkie i delikatnie lepiące (ok 10 min.). Ciasto umieścić  w lekko naoliwionej misce i pozostawić do wyrastania n na ok 2,5 godz do wyrastania. W połowie czasu należy złożyć ciasto. 

Po tym czasie podzielić ciasto na dwie części, uformować kulki i zostawić na 20 min. Następnie uformować bochenki (okrągłe lub owalne) włożyć do koszyczków wysypanych mąką i pozostawić na ok 2,5 godz, aż wyrosną ( u mnie ponad 3 godz.)


Piekarnik nagrzać do 250°C, włożyć do niego chleb (ja piekłam na blaszce wyłożonej papierem do pieczenia, autorka mówi o kamieniu do pieczenia), zaraz zmniejszyć temperaturę do 230°C, na dnie ustawić naczynie z wodą lub z kostkami lodu. Piec przez 30 min. a potem pozostawić jeszcze 10 min w piekarniku (otwartym) w celu wysuszenia skórki. 

Smacznego :-)



Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...