Muffinki, któż ich nie lubi, są niezawodne i pyszne, na dodatek pięknie się prezentują i a te są jak najbardziej na czasie, ponieważ sezon jeżynowy już się rozpoczął. Gdy zobaczyłam zdjęcia tych małych cudeniek, od razu wiedziałam, że muszę je upiec. Nie zawiodłam się - bardzo nam smakowały, dlatego serdecznie polecam tenże przepis.
Muffinki cytrynowe z jeżynami (ok 12szt)
(Źródło "Kuchnia" 8/2011, z moimi zmianami)
Ciasto
- 2 szklanki mąki
- 1/2 łyżeczki proszku do pieczenia
- 1/2 łyżeczki soli
- 1/2 łyżeczki sody oczyszczonej
- 3/4 szklanki cukru
- skórka otarta z 2 cytryn
- 1 laska wanilii (ziarenka)
- 120 g miękkiego masła
- 250 g serka ricotta
- 2 jajka
- 2 łyżki soku z cytryny
- 1 szklanka jeżyn (ok 36 sztuk)
Polewa
- 170 g miękkiego masła
- 1/4 szklanki jeżyn przeciśniętych przez sito
- 2 szklanki cukru pudru (może być więcej)
- 250 g kremowego serka
- 2 łyżki soku z cytryny
- jeżyny do dekoracji (12 sztuk)
Mieszamy mąkę, proszek, sodę i sól, odstawiamy. Rozcieramy cukier ze skórką cytrynową i wanilią, aby uwolniły się aromaty. Ucieramy masło z cukrem na puszystą masę. Wrzucamy ricottę, następnie jajka i sok z cytryny, miksujemy. Na końcu wsypujemy suche składniki i mikserem ucieramy, do momentu, aż składniki będą tworzyć jednolitą, gładką masę. Nakładamy część ciasta do przygotowanych foremek, tak by wypełniło je do połowy. W każdą babeczkę wciskamy po 3 jeżyny i przykrywamy pozostałym ciastem.
Pieczemy 30 min w temp 180ºC, po wyjęciu z piekarnika studzimy muffinki.
Robimy polewę. Jeżyny przeciskamy przez sito. Miksujemy masło z przesianym cukrem pudrem, dodajemy serek i jeszcze raz mieszamy, łączymy z sokiem jeżynowym. Jeżeli ktoś lubi bardziej słodki lukier, to można dodać więcej cukru pudru, masa będzie twardsza, ja nie lubię przesładzać, dlatego nie dodaję więcej cukru.
(Polewy wyszło bardzo dużo, moim zdaniem wystarczy zrobić z połowy składników!). Smarujemy muffinki polewą i dekorujemy jeżynami. (by polewa była twardsza można włożyć do lodówki)
Smacznego :-)
Dołączam do akcji
Pięknie wyglądają te mufinki..
OdpowiedzUsuńpiękne są
OdpowiedzUsuńPięknie Ci wyszły, a same muffinki są wspaniałe. Wiem, bo też je piekłam kilka dni temu. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńAha i doczytałam na samym końcu, mam dokładnie te same spostrzeżenia, za dużo polewy wychodzi :)
OdpowiedzUsuńDziękuję dziewczyny ;-)
OdpowiedzUsuńManoria, a właśnie tak pomyślałam. Może dodasz je do akcji jeżynowej. Narazie widziałam że jest na Mikserze, może i będzie też na Durszlaku, bo widzę że niektóre się powtarzają. Przepis jest poprostu wart tego by został gdzieś podsumowany. Ja myślałam o tym, ale mój wpis już się nie łapie w ramki czasowe :)
OdpowiedzUsuńJak słodko wyglądają :)
OdpowiedzUsuń