Już nie mogłam się doczekać jakiegoś ciasta z truskawkami. Udało mi się kupić truskawki, które smakowały jak truskawki. Torcik smakował bardzo dobrze.Spód wyszedł dość miękki, następnym razem spróbuje troszkę dłużej go popiec, choć w smaku nie stracił, tylko był mały problem w nakładaniu na talerzyk. Przepis trochę zmodyfikowany, powstał na bazie wycinka z gazety, ale już nie wiem jakiej. Polecam.
Składniki:
- 3 białka
- 350 g cukru
- 2 łyżeczki cukru waniliowego
- 150 g zmielonych migdałów
- 600 g truskawek
- 7 łyżeczek żelatyny
- 700 g gęstego jogurtu naturalnego
- 6 łyżek rumu
- 1 łyżka ekstraktu waniliowego
- 10 łyżek soku z cytryny
- 350 ml śmietany kremówki 30%
Piekarnik rozgrzać do 140ºC (z termoobiegiem do 120ºC). Białka ubić na sztywną pianę, dodać 120 g cukru, na koniec dodać zmielone migdały. Masę wlać do tortownicy (26cm śr.) Piec przez 40 min (zalecam dłużej). Ciasto wyjąc z formy i wystudzić.
Truskawki umyć i osączyć, cisto spiąć obręczą i wyłożyć truskawki.
Jogurt wymieszać z resztą cukru, rumem, sokiem cytrynowy, cukrem waniliowym, ekstraktem waniliowym. Dodać rozpuszczona żelatynę i wymieszać. Wstawić do lodówki. Gdy zacznie tężeć dodać ubitą śmietanę, wyłożyć na ciasto z truskawkami. Chłodzić ok. 4 godz.
Smacznego :-)
witam,
OdpowiedzUsuńświetne przepisy. często wchodzę i próbuję. niebo w gębie. chciałabym jakiś przepis na sernik na zimno z jagodami lub truskawkami. ma Pani taki w swojej kolekcji?
Bardzo mi miło, że przepisy się podobają. Jak na razie niesetny nie ma sprawdzonego przepisu na sernik na zimno. Mogę jednak polecić portugalski sernik na zimno z jagodami wg Agnieszki http://www.kuchnianadatlantykiem.com/2010/03/portugalski-sernik-na-zimno.html Przygotowywałam go już kilka razy, ale jakoś nigdy nie udało mi się zrobić zdjęć. nie jest to typowy sernik na zimno, ser nie jest bardzo wyczuwalny, ale moim zdaniem jest rewelacyjny i warty polecenia.
OdpowiedzUsuńW tym momencie opracowuje sernik na zimno z malinami, ale jeszcze nie osiągnęłam zadowalającego efektu, jak tylko mi się to uda, to na pewno zamieszczę na blogu.
Pozdrawiam