Truskawki, truskawki, uwielbiam ten okres, gdy można się nimi rokoszować. Słodziutkie, soczyste, mniam i już się rozmarzyłam. Dzisiaj proponuję bardzo smaczne tartaletki. Kruche ciasto czekoladowe, jak dla mnie trochę za gorzkie, ale ja nie jestem fanem gorzkiej czekolady, mężowi smakowało. Ale krem jest nieziemski, jak dla mnie jest odkryciem, moim zdaniem dodatek jogurtu jest strzałem w dziesiątkę. Polecam, spróbujcie sami.....
Podwójnie czekoladowe tartaletki z truskawkami (4-5szt)
Ciasto
- 220 g mąki
- 50 g cukru (może być więcej)
- 30 g kakao (może być mniej)
- 30 g zmielonych migdałów
- 100 g masła (prosto z lodówki)
- 1 jajko
Mąkę, cukier, kakao, migdały wymieszać, dodać pokrojone na małą kosteczkę masło, zagniatać ciasto, na końcu dodać jajko i połączyć. Ulepić kulkę i włożyć na godz. do lodówki (ja pominęłam leżakowanie w lodówce i od razu wykleiłam tartaletki). Po tym czasie podzielić na 4 lub 5 części rozwałkować i wyłożyć do tartaletek, ponakłówać widelcem ciasto w kilku miejscach. Następnie położyć na ciasto papier do pieczenia i wypełnić aż po brzegi grochem. Włożyć do piekarnika nagrzanego do 180°C, piec przez 20 min, po tym czasie wyciągnąć papier z grochem i piec jeszcze przez 10 min. Wyciągnąć z piekarnika i wystudzić
Krem
- 80 g białej czekolady
- 175 g jogurtu greckiego (bądź innego, bardzo gęstego)
- 125 g śmietanki kremówki (wychłodzona)
- truskawki (wg uznania)
Białą czekoladę rozpuścić w kąpieli wodnej. Następnie dodać jedną łyżkę jogurtu połączyć za pomocą łyżki, trzepaczki lub miksera, dodać resztę jogurtu i mieszać do momentu, aż powstanie jednolita masa. Śmietankę wyciągnąć z lodówki i ubić. Ubitą śmietanę dodać do masy jogurtowo czekoladowej, wymieszać. Wyłożyć krem do tartaletek, udekorować truskawkami. Można spożyć od razu, ale lepiej smakuje wychłodzone.
Smacznego :-)